lublin.repertuary.pl
Film

Czekając na Joe

Touching the Void
Reżyseria: Kevin Macdonald

Repertuar filmu "Czekając na Joe" w Lublinie

Brak repertuaru dla filmu "Czekając na Joe" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Czekając na Joe
Tytuł oryginalny: Touching the Void
Czas trwania: 106 min.
Produkcja: Wielka Brytania , 2003
Premiera: 26 marca 2004
Dystrybutor filmu: Mayfly

Reżyseria: Kevin Macdonald
Obsada: Nicholas Aaron, Brendan Mackey

Czekając na Joe to oparta na prawdziwej historii opowieść o wyprawie dwóch przyjaciół w peruwiańskie Andy. Joe i Simon wspinając się na Siula Grande wybierają najtrudniejszą, zdradliwą trasę – zachodnią ścianę szczytu. Pozornie łatwa droga jest początkiem dramatu, który stawia obu bohaterów przed pytaniami o granicę przyjaźni, odwagi i lojalności.

Górska sceneria w filmie Kevina MacDonalda jest jedynie tłem zmagań wspinaczy z własnym człowieczeństwem i strachem przed jego utratą. To opowieść o sile i odwadze człowieka w spotkaniu ze śmiercią.

Film pokazuje nie tylko ludzi, którzy dokonali rzeczy niemożliwych, ale stawia także nam pytanie - co jesteśmy w stanie zrobić by uniknąć śmierci.

Film Czekając na Joe nakręcony został na podstawie bestsellera „Touching the Void”. Książka ta osiągnęła łączny nakład przekraczający pół miliona, z czego 10.000 egzemplarzy sprzedano w Polsce.


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 2029 razy. | Oceń film

Wasze opinie

Pio'76 14. maja 2009, 19:15

Eh, mam nadzieję, ze to nie będzie jeden pokaz. Widziałem ten film na małym ekranie, ale jeśli tylko uda mi się namierzyć jakiś termin projekcji oprócz 17 maja to na 100% idę zobaczyć go w kinie!

basiula 31. maja 2006, 21:59

Tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono
Wspanialy dokumentm - ku pochwale zycia! Glebokie spojrzenie w ludzka nature. Film uczy pokory w stosunku do przyrody i pozostaje na dlugo w pamieci.

traktor 23. sierpnia 2005, 0:13

Absolutna rewelacja!
Niektore sceny wracaja po dlugich miesiacach od ogladniecia. Bardzo polecam.

gmc 16. sierpnia 2005, 21:33

wspaniały....
Ogladałam ten film tuż po premierze , a więc ponad rok temu i stale mam go w pamięci. Polecam też książę.

M&M 4. sierpnia 2005, 3:35

wcale nie!
my bylismy na wajsach wiec poszlismy do kina na jakis film poniewaz byla promocja wiec skorzystalismy z nije i wstapilismy na film CZEKAJAC NA JOE zanudzilismy sie na smierc.Ala zle otworzyla piwo i otwieralismy je cyrklem i lusterkiem po heroicznej walce z puszka Alicja triumfalnie wypiła Gingers'a :D trzeba bylo glosno kaszlec by zagluszyc otwierany browar bo film byl ubogi w dialogi ale ogolnie nawet fajnie bylo bo wtedy pdało to moglismy sie gdzies schowac:):):):)

sdr 11. maja 2005, 21:45

"krzyk kamienia" to jest dopiero film o górach i o Andach. Nie ma litości...
najbardziej mi się podoba jak nazwali Anapurnę "Pożeracz palców" bo każdy odmrażał tam sobie kawałek ciała który jak to niestety bywa potem odpada... he he

Wabik 11. maja 2005, 20:55

Ten film zostaje w głowie po wyjściu z kina...
No rzeczywiście polski tytuł jest po prostu kretyński. "Czekając na Joe" brzmi jak tytuł komedii romantycznej (Joe pewnie gdzieś zapił z kumplami, ona czekała i była zawiedziona, więc Joe musiał się potem starać, żeby ją odzyskać). "Touching the Void" to "Dotknięcie pustki", nie tylko dobrze brzmi, ale stanowi również świetny klucz do interpretacji filmu. I po cholerę było psuć??? Czasem mi się wydaje, że w Polsce trwa nieustający konkurs na najlepiej spieprzony tytuł zagranicznego filmu. To opowieść o wyprawie w wysokie Andy. Ale nie spodziewajcie się powtórki z "K2". Żadnych klimatów kina przygodowego, fajerwerków i ozdobników scenariuszowych. To rekonstrukcja autentycznej wyprawy, paradokument. Aktorzy prawie się nie odzywają, słyszymy głównie relację prawdziwych uczestników zdarzeń. I napięcie budowane zupełnie inaczej – od razu wiemy kto przeżył. W zasadzie prawie można by się zgodzić z tymi, którzy twierdzą, że film jest nudny. Prawie. Teoretycznie taka formuła skazana jest na przynudzanie, ale w rzeczywistości trudno pozostać na ten film obojętnym. A rozstrzygnięcie czy to "tylko" film o niezłomności człowieka, czy może dotyka metafizyki pozostawiam każdemu widzowi na własny jego użytek. Reżyser niczego nie narzuca, żadnych łatwych podpowiedzi. Dobre zdjęcia. Polecam. Nie tylko dla miłośników alpinizmu (sam do nich nie należę).
Wabik , 2004-04-14 19:58:00

Ewusia 12. marca 2005, 21:54

świetny
Jakieś pół godziny temu spończyłam oglądać ten film.... Cóż tu dużo mówić... Zastanawiam się, skąd w tym człowieku tykle determinacji, siły do walki o życie, o siebie... Potrafił pogodzić się ze śmiercią, a jedyną rzeczą, której się bał, to umierać w samotniości...
Polecam film i książkę "Dotknięcie pustki"

Skowron 6. grudnia 2004, 19:28

boskie
genialnie odwzorowane sceny wspinaczki, bez przesadnych skoków jak w "Granicach Wytrzymałości" Bardzo realistyczny film :)

dycha 5. września 2004, 16:38

majstersztyk
niesamowity, poprostu niesamowity

Mysza 18. sierpnia 2004, 18:10

Rewelacja!!!
Jeden z lepszych filmów jakie widziałam!!!

Szaleniec 4. lipca 2004, 16:26

Najlepszy film jaki ostatnio oglądałem
Ten film pokazuje do czego zdolny jest człowiek aby przeżyć i ile ma siły o kórej nie wie

Skała Aleksandra 1. lipca 2004, 10:32

Film shrek 2 jest bardzo ciekawy warto go obejrzeć
Bardzo polecam aby oglądnąć ten film jest ciekawy zaawny mozna posmiac.gdy oglądałam tą bajke po raz pierwszy myslałam ze sie posikam ze śmiechu cała moja rodzina śmiała się od ucha do ucha .Chciałamym aby do kin weszedł shrek 3,4 5 itd.Bardzo chetnie oglądałam tą bajke i jak pisze o bajce moze wam sie wydawać ze jest to bajeczka dlz dzieci.Ale to nie prawda ta bajka jest tez dla dorosłych moj tata a nawet dziadek tez sie z tego śmiał .Ogulnie mozna nieżle szydzic z tego odlotowego SHreka

dez 13. maja 2004, 22:26

pomocy !!!!!
czesc wsyzstkim, mam wielka prosbe ma ktos napisy do tego filmu???? jezeli ktos ma i moglby mi wyslac bylbym bardzo wdzieczny szukam i szukam i nigdzie nie ma :((( moj adres to skandal1@poczta.onet.pl dzieki

Jotka 24. kwietnia 2004, 23:10

Film super, wierny książce, tylko ten nieszczęsny tytuł!
A najlepiej by było "Dotykajac pustki"

anka 18. kwietnia 2004, 22:41

adrenalina+strach+działanie+? ?? i co może zrobić człowiek??
Teraz to już na pewno mam wiekszego pietra przed wejściem na jakąkolwiek ścianę.Film daje dużo do myślenie i nabiera sie respektu do gór, natury....i ludzkich możliwiości,a potem daje kopa do działania!!

Wabik 14. kwietnia 2004, 19:58

Ten film zostaje w głowie po wyjściu z kina
No rzeczywiście polski tytuł jest po prostu kretyński. "Czekając na Joe" brzmi jak tytuł komedii romantycznej (Joe pewnie gdzieś zapił z kumplami, ona czekała i była zawiedziona, więc Joe musiał się potem starać, żeby ją odzyskać). "Touching the Void" to "Dotknięcie pustki", nie tylko dobrze brzmi, ale stanowi również świetny klucz do interpretacji filmu. I po cholerę było psuć??? Czasem mi się wydaje, że w Polsce trwa nieustający konkurs na najlepiej spieprzony tytuł zagranicznego filmu.
To opowieść o wyprawie w wysokie Andy. Ale nie spodziewajcie się powtórki z "K2". Żadnych klimatów kina przygodowego, fajerwerków i ozdobników scenariuszowych. To rekonstrukcja autentycznej wyprawy, paradokument. Aktorzy prawie się nie odzywają, słyszymy głównie relację prawdziwych uczestników zdarzeń. I napięcie budowane zupełnie inaczej – od razu wiemy kto przeżył. W zasadzie prawie można by się zgodzić z tymi, którzy twierdzą, że film jest nudny. Prawie. Teoretycznie taka formuła skazana jest na przynudzanie, ale w rzeczywistości trudno pozostać na ten film obojętnym. A rozstrzygnięcie czy to "tylko" film o niezłomności człowieka, czy może dotyka metafizyki pozostawiam każdemu widzowi na własny jego użytek. Reżyser niczego nie narzuca, żadnych łatwych podpowiedzi. Dobre zdjęcia. Polecam. Nie tylko dla miłośników alpinizmu (sam do nich nie należę).

kangaroo 14. kwietnia 2004, 19:56

Muzyka??
Hej Nemesis40! Bardzo dobra muzyka?? Największą jej zaletą w tym filmie jest to, że jest prawie nieobecna! Chyba, że masz na myśli jedną zniekształconą piosenkę Boney M?
A swoją drogą, co Ty zwykle robisz w kinie idąc tam z grupą kumpli, że bardziej Cię zajmuje to co obok? Hę? ;-))

Nemesis40 13. kwietnia 2004, 19:55

Polecam
Bardzo dobra muzyka i zdjęcia gór(szczególnie ujęcia, gdzie przedstawione są chmury i ich ruch). Pozatym film jest ukazany bardzo realistycznie (chodzi mi głównie o samą wspinaczkę) Nie liczcie jednak na efekty specjalne. Najważniejsza jest tu tematyka, a motyw walki człowieka z siłami przyrody i samym sobą został doskonale ujęty. Wypowiedzi bohaterów są szczere i naprawdę dają do myślenia. Film polecam, chociaż radzę nie iść na niego z grupą kumpli, bo to jedno z tych dzieł, które lepiej obejrzeć skupiając się nad tym co jest na ekranie a nie obok. Na "Touching the void" byłem z 3 koleżankami i żadnej z nich film się nie spodobał, gdyż uznały, że jest nudny (wogóle bardziej przypadnie chyba do gustu facetom) Polecam jeszcze raz!!

m 8. kwietnia 2004, 16:13

co do "bojkotu"
To raczej nie w tą stronę. Dystrybutorzy też muszą dbać i o mniejsze kina, dlatego niektóre filmy dają tylko do takich. Bez tego mogą sobie one nie poradzić. A to czy sobie poradzą - zależy głównie od nas wszystkich! Jesli nie bedziemy odwiedzać tych kin, to za kilka lat dopiero będziemy mówić, że nie mamy wyboru, niekotrych filmów żadne kino nie zagra, bilety będą kosztować nie 10-15 ale 30-40 zł, a multipleksy będą nas karmić jedynie amerykańską szmirą.

Dodaj nowy komentarz Czekając na Joe

Twoja opinia o filmie: