lublin.repertuary.pl
Film

Wojna polsko-ruska


Reżyseria: Xawery Żuławski

Repertuar filmu "Wojna polsko-ruska" w Lublinie

Brak repertuaru dla filmu "Wojna polsko-ruska" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Wojna polsko-ruska

Czas trwania: 108 min.
Produkcja: Polska , 2009
Premiera: 22 maja 2009
Dystrybutor filmu: ITI Cinema

Reżyseria: Xawery Żuławski
Obsada: Borys Szyc, Roma Gąsiorowska

Silnemu (Borys Szyc) nie układa się z Magdą (Roma Gąsiorowska). Ich miłość to ciągła walka. Pełen złości Silny, niczym bolid przejedzie z zawrotną prędkością przez kilka dni swojego szalonego życia, spotykając niezwykłe kobiety: Andżelę (Maria Strzelecka) - pełną odjechanych marzeń wrażliwą dziewicę, Natę (Sonia Bohosiewicz) - starą przyjaciółkę, miłośniczkę wąchania zupek w proszku, Olę (Anna Prus) z pozoru nieśmiałą, bezwzględną uwodzicielkę, której imponuje prostoduszność Silnego oraz Dorotę (Dorota Masłowska) - nastolatkę, w której głowie dzieje się cały ten film.

tekst: filmpolski


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 2649 razy. | Oceń film

Wasze opinie

Pio 29. maja 2009, 19:38

racja, racja... Ten film to tragedia, nigdy nie nudziłem sie tak w kinie...
Zaśmiałem się ze 3 razy i koniec, a reklama w TV pokazywała chyba właśnie te wątki, które tylko przez kilka minut śmieszyły.
Podzielam uwagę "pat", przekleństwa i zboczeństwo górowały.
I jeszcze jedna uwaga: po raz pierwszy w życiu byłem świadkiem tego, jak kilkanaście osób po prostu wstało i wyszło z sali (nie wrócili juz)... To samo mówi za siebie.
Pozdro dla reszty, która uważa ten film za sukces - nie wszyscy ludzie mogą mieć ten sam pogląd;)

Renata 29. maja 2009, 15:29

Agnieszka napisała: Polecam gorąco wszystkim, którzy oczekują czegoś więcej niż przesłodzona papka romantyczna, obecnie serwowana w kinach! a wcześniej: ana film poszli, bo przecież jest teraz "na topie", więc "wypada";/ Jeżeli twierdzisz, że teraz w kinie leci tylko przesłodzona romantyczna papka to wybacz, ale widocznie sama poszłaś na ten film bo jest na topie i wypada. Przejrzyj repertuar zanim napiszesz bzdurny komentarz. Chyba że gustujesz w romantycznych papkach i nic poza nimi nie widzisz a ktoś ci powiedział o wojnie i jak ciele polazłaś do kina

kinomaniak 28. maja 2009, 8:39

dramat -kicha -strata czasu ,Szyca lubie dobrze zagra wszystko co mu dadzą, ale reklamować to jako komedie przesada nikt sie nie smiał w kinie no może ze dwa razy

idiotka 27. maja 2009, 21:54

Droga Ona, Agnieszka i wszyscy inni naukowcy. Błagam oświećcie mnie, zwykłego głupka, który czuje iż zmarnował ponad godzine swego marnego życia na 'wojne....'. Wytłumaczcie plebsowi o co chodzi?! Błagam o dokładną interpretację!!

rotl 27. maja 2009, 21:51

Mnie ten film przypomina dzieła surrealistów, czarna plama a na niej parę kolorowych kresek. Ogólnie nikt nie wie o co chodzi, ale wstyd się przyznać więc dorabiamy pseudo-naukowe refleksje. Naszczęśie zawsze znajdzie się prostak, który krzyknie "KRÓL JEST NAGI!"

pat. 27. maja 2009, 21:24

po prostu najgorszy film, który obejrzałam. najgorszy i raczej gorszego już nie będzie. ;| po prostu masakra. brak jakiejkolwiek fabuły, przekleństwa, zboczony strasznie. nie polecam. gdy zobaczyłam zaledwie 10 min filmu już chciałam wychodzić i wkręcić się na jakiś inny. po prostu t r a g e d i a. !!!

gabi 27. maja 2009, 8:41

Realizacja, obraz, gra aktorska - super.
Reszta - poziom przeciętny.

ona 26. maja 2009, 16:52

przykro mi że poziom inteligencji polskiej publiki jest tak niski... bo właśnie ta publika przyjmuje i ceni tylko te filmy które są lekkie, żeby przypadkiem nie trzeba było na nich myśleć, co by się umysłowo nie zmęczyć. ten film jest jednym z najlepszych polskich produkcji jakie widziałam od kilku lat. jeśli idąc do kina wyłączasz mózg - nie idź, jeśli szukasz w kinie czegoś więcej niż tylko taniej rozrywki - polecam gorąco :) pozdrawiam wszystkich myślących :)

Agnieszka 26. maja 2009, 15:30

Śmieszą mnie "mądre" opinie o beznadziejności tego filmu ludzi, którzy nawet w ręku nie trzymali, nie mówiąc już o przeczytaniu książki, ana film poszli, bo przecież jest teraz "na topie", więc "wypada";/ Chcieli pewnie dostać coś w stylu entej głupiej komedii romantycznej, a dostali coś o wiele wartościowszego, więc chcąc ukryć własną niemożność zrozumienia filmu nazywają go gniotem;/ Film jest rewelacyjny!!! I jeszcze informacja dla pana "Polip Monstrum", który się zastanawia czy podobny klimat mają dialogi w książce - owszem, bowiem w filmie nie pada ani JEDNO słowo spoza książki, każda literka jest tak, jak było w książce. CO dodatkowo świadczy o atucie tego filmu. Nie będę sie tu rozpisywać o przesłaniu książki i filmu, bo każdy kto ma choć troszkę szarych komórek w głowie, doskonale owo przesłanie zna. Gra aktorska rewelacyjna -Szyc i Sonia przeszli samych siebie. Duży pokłon dla pana Xaverego, za to, że podjął się reżyserii "Wojny..." - efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Polecam gorąco wszystkim, którzy oczekują czegoś więcej niż przesłodzona papka romantyczna, obecnie serwowana w kinach! Jeszcze raz polecam!! I zachęcam, to zapoznania sie z pozostałymi dziełami Pani Masłowskiej!

jok 26. maja 2009, 15:21

jeszcze nie oglądałam, ale już mi się podoba, że opinie są tak podzielone :D

i 26. maja 2009, 10:38

Warto film obejrzeć dla świetnej gry Szyca oraz Naty (Soni Bohosiewicz).

s26 26. maja 2009, 10:37

Film troszkę inny, lecz podobał mi się bardzo. Pokazuje polską rzeczywistość. W niektórych momentach całkowicie niezrozumiały, lecz podobnie jak książka.
Ja polecam, można się sporo pośmiać.

Polip Monstrum 25. maja 2009, 16:41

Czy tylko mnie dziwi, że niektórzy piszący tu komentarze nie rozumieją, że sceny walki nie są "żywcem zerżnięte" z matriksa tylko stanowią nawiązanie, aluzję do tej właśnie produkcji łączącej z wojną polsko ruską wspólną konwencję nierzeczywistego świata, w którym bohaterowie są tylko marionetkami???
A wracając do filmu... jest to najlepszy film, który widziałem w ostatnim czasie, zwłaszcza po długich miesiącach posuch, kiedy to, zapewne za sprawą strajku scenarzystów, na ekrany kin trafiały same gnioty (raz jeszcze się okazało, że bez hollywood jakoś tak w kinie inaczej). Pod względem warsztatowym film jest bardzo dobry i przemyślany, montaż nie za wolny ani nie za szybki, efekty specjalne całkiem niezłe (co w polskim kinie nie jest częste), ścieżka dźwiękowa (zarówno muzyka jaki i inne efekty) dobrana jest idealnie do konwencji, a czasami po prostu zaskakującą dobra. Jednak to wszystko nie stanowi jeszcze o klasie tego filmu. To co jest tu po prostu mistrzowskie to scenariusz i dialogi. Nie czytałem książki, który to błąd niezwłocznie zamierzam naprawić, stąd nie wiem ile z tego jest zasługą pierwowzoru, a ile adaptacji jednak powiedzieć należy, że efekt jest fantastyczny. Sam fakt używania przez głównych bohaterów języka potocznego, wręcz wulgarnego w połączeniu z elementami języka formalnego daje nieodparte wrażenie jakby postać nauczyła się tych kilku poważnie brzmiących zwrotów po to by sprawiać wrażenie "mądrzejszej". Robi to jednak w sposób bardzo nieudolny, komiczny i kompromitujący. Bohaterowie są karykaturami i większość ludzi mogłaby po chwili namysłu znaleźć tam karykaturę samego siebie.
Jako fan filmów Lyncha i Tarantino muszę przyznać, że poziom absurdu i to nie takiego taniego dla samej idei jak na przykład w latającym cyrku Monty Pythona tylko takiego zmuszającego do zastanowienia zbliża się w tym filmie do standardu wspomnianych mistrzów...
Gorąco polecam

Aga 24. maja 2009, 14:56

Napisałam taką recenzję, że aż moderator nie ośmielił się jej tutaj opublikować. Nie była ona wulgarna ani też przekłamana by tłumaczyć to tym. Była jak najbardziej bliska prawdy. Film dno i trzy metry mułu.

aloj 24. maja 2009, 13:33

Świetny! Kapitalny! Brawa dla Żuławskiego za to, że wiedział, co chce zrobić, i za odwagę. Aktorzy odrobili zadanie! Dzięki za polski Matrix!

Tatiana 24. maja 2009, 0:08

Beznadziejny film!!! Jaki sens? Dobry film chce się oglądać, natomiast tutaj to chciałam wyjść od razu. Każdy firlm zostawia coś...a ten tylko obtrzydzenie i tyle, Nie wiem jaką trzeba być osobowością, żeby coś takiego wymyślić. Pokazany zepsuty Polski narod, jak niby normalnych ludzi nie ma, którzy mogą zachowac się, mówić normalnie, a nie jedne przeklęstwa. To był najgorszy film, który widziałam w życiu

edyta 23. maja 2009, 16:26

tragedia

k. 23. maja 2009, 15:23

doskonałość, uczta! [:

kozioł 23. maja 2009, 13:08

a mnie się bardzo podobał.

artus 23. maja 2009, 9:44

Film rewelacyjny! Dawno się tak dobrze nie bawiłem. Totalnie zakręcony i świetnie zrealizowany. Muzyka i zdjęcia - rewelka. Do tego sporo humoru. Ale nie jest to film łatwy, miły i przyjemny. Jeżeli ktoś chce się udać na mózgoje.a, to odradzam. To jest raczej połączenie Lyncha, Matrixa z dużą ilością koksu :-)

Dodaj nowy komentarz Wojna polsko-ruska

Twoja opinia o filmie: