Repertuar filmu "47 roninów" w Lublinie
Brak repertuaru dla
filmu
"47 roninów"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 119 min.
Produkcja: USA , 2013
Gatunek: akcja / przygodowy / fantasy
Premiera: 10 stycznia 2014
Dystrybutor filmu: UIP
Reżyseria: Carl Rinsch
Obsada: Keanu Reeves, Hiroyuki Sanada, Ko Shibasaki
KEANU REEVES stoi na czele międzynarodowej, gwiazdorskiej obsady najnowszej produkcji kina akcji zatytułowanej „47 Roninów”. Historia bierze początek w momencie, kiedy bezwzględny, żądny władzy szogun zabija swojego mistrza, skazując jednocześnie na wygnanie swoich współbraci. 47 pozostawionych samym sobie samurajów poprzysięga mu zemstę, chcąc tym samym odzyskać honor i utraconą ziemię. Wygnani ze swoich domów, rozproszeni po całym kraju członkowie grupy roninów muszą szukać pomocy u Kaia (Reeves) – ronina półkrwi, którego ongiś odrzucili. Ma on wesprzeć ich w walce o utraconą godność, walce z siłami zła w świecie, w którym roi się od mitycznych bestii i czarnej magii.
Kai - pozbawiony swojego miejsca i godności banita staje się najbardziej niebezpieczną, śmiercionośną bronią roninów. Jego postawa sprawi, że wyrośnie on z czasem bohatera i będzie inspiracją dla grupy buntowników stawiających czoła złu, które przejęło ich ziemię, a teraz chce również przechwycić wieczność.
Film powstał w oparciu o przekazywaną z pokolenia na pokolenie historię, która stała się jedną z najbardziej rozpowszechnionych w Japonii legend. Ta niezwykła opowieść o niewiarygodnej odwadze datuje się na początek XVIII wieku, kiedy to 47 szlachetnie urodzonych samurajów uhonorowało przedwczesną śmierć swojego mistrza obietnicą pomszczenia jego śmierci.
W przełomowej, najnowszej interpretacji japońskiej legendy – fascynującej opowieści, która na przestrzeni wieków była w różny sposób interpretowana i pokazywana – legenda poświęcenia się Ronina i jego niezłomnego honoru odżyła ponownie, żeby w niespotykany do tej pory wizualnie sposób inspirować nowe pokolenia widzów.
W nakręconym z rozmachem w wersji 3D filmie akcji obok Reevesa pojawia się cała plejada gwiazd japońskiego kina, a wśród nich aktorzy, którzy są nie tylko uwielbiani w swoim kraju, ale również dali się poznać i zdobyli uznanie międzynarodowej publiczności. Wśród nich znaleźli się HIROYUKI SANADA („W stronę słońca” /Sunshine/, „Ostatni samuraj” /The Last Samurai/) w roli Oishi, niekwestionowanego lidera samurajów; TADANOBU ASANO („Wolverine”, „Thor: Mroczny świat” /Thor: The Dark World/) jako Lord Kira, podstępnych czarny charakter, który nie cofnie się przed niczym chcąc zniszczyć swoich wrogów; nominowana do Nagrody Akademii® aktorka RINKO KIKUCHI („Babel”, „Pacific Rim”) w roli Wiedźmy, zmieniającej swój kształt syreny, która wykonuje każdy rozkaz dążącego do przejęcia całkowitej władzy Kiry oraz KO SHIBASAKI („The Lady Shogun and Her Men”, „Nieodebrane połączenie” /One Missed Call/) jako Mika, córka mistrza roninów, miłość życia Kaia.
Trailer filmu: 47 roninów
Wasze opinie
Filmowa adaptacja jednej z najsłynniejszych japońskich legend, nawiązującej do wydarzeń, które miały miejsce w latach 1701-1702 i przeszły do historii jako zemsta roninów z Ako. W TV6,16.02 bedzie o 23:00 japonska wesja z 1978 roku "47 mieczy zemsty". Wesja amerykanska jest bardziej w klimacie fantazy, wersja japonska blizej prawdy historycznej, warto obejrzec obie i porownac.
bardzo dobry film, i zdjęcia i gra aktorska, nastroj. . Czesto zaskakuje, trzyma w napięciu. Ubaśniowiona historia. Trochę jak Beowulf. Taki Ostatni samuraj z domieszką beowulfa.
Na prawde dobry film.
MOŻE I FILM NIE JEST ZNOWU AZ TAK ZNAKOMITY JAK BY SIE CHCIAŁO I MOŻNA BY SIĘ DOCZEPIĆ DO KILKU WAD ALE PRZYNAJMNIEJ NIE NUDZIŁEM SIĘ W KINIE I JAK MAM BYĆ SZCZERY TO POWIEM ŻE DUŻO BARDZIEJ MI SIE PODOBAŁ NIŻ HOBBIT
bardzo dobre kino akcji oglada sie przyjemnie efekty tez niczego sobie
Moim zdaniem triailer wprowadzał w błąd, po jego obejrzeniu można było spodziewać sie filmu fantasy, a jest to, tak jak pisze pycholek dramat. Na szczęście przeczytałem poniższe komentarze i wiedziałem czego sie spodziewać. Byłem w swoim czasie zafascynowany kultura średniowiecznej Japonii, zawsze lubiłem te specyficzna estetykę wiec film obejrzałem z duża przyjemnością. 3D takie sobie, ładne zdjęcia.
film o miłości, lojalności,
odwadze, z całkowicie (tak jak
pisze Pychołek) niepotrzebnym
dodatkiem magii
Genaralnie to w klimacie
bardzo podobny do "Ostatniego
Samuraja" tyle, że niestety dużo
gorszy
Lipa. Zero klimatu, zero gry aktorskiej, zero widać ;) Historia roninów zapewne piękna, ale film nieruszający, ani niewzruszający, ani ani. Trzeba dla zresetowania zawiedzionych oczekiwać oglądnąć sobie np "7 wspaniałych" Johna Sturges :) i np "Cesarzową" Yimou Zhanga...i "Ostatniego Samuraja" Edward Zwicka..
Czarno-biały świat, jednowymiarowe postacie, demony które wychowały głównego bohatera zostały tak przerysowane, że stają się aż groteskowo-śmieszne, co chyba nie było zamierzone przez scenarzystów.Jednym słowem Wałęsa - człowiek z nadziei w średniowiecznej Japonii. Nudy.
Znakomity film, nie spodziewalem sie, ze tak mi sie bedzie podobal. Przemoc bez krwi, dobro i zlo, odrobina magii, milosc, namietnosc, emocje, piekna scenografia. Swietna mieszanka.
Tak na marginesie, to film nie jest na podstawie legedny ale prawdziwych wydarzeń. Wystarczy poczytać o 47 roninach. Oczywiście film został sfabularyzowany. Wracając do filmu, nie wszyscy ludzie będą potrafili pojąć znaczenie lojalności i zasad postępowania samurajów, trzeba troszkę znać historię Japonii aby logicznie wytłumaczyć pewne zachowania. Nie do końca jestem przekonany o słuszności dodania magii do filmu, to chyba zabieg hollywodzki aby upodobnić film do innych. Ostrzegam, to jest dramat...