Czas, który pozostał
Le Temps qui resteRepertuar filmu "Czas, który pozostał" w Lublinie
Brak repertuaru dla
filmu
"Czas, który pozostał"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 85 min.
Produkcja: Francja , 2005
Premiera: 10 lutego 2006
Dystrybutor filmu: Gutek Film
Romain (Melvil Poupaud, wschodząca gwiazda francuskiego kina), młody i przystojny fotograf mody, na pierwszy rzut oka żyje pełnią życia. Jego zawodowa kariera pomyślnie się rozwija, a jego związek z uroczym chłopakiem wygląda na udany. Pewnego dnia, podczas sesji zdjęciowej, Romain niespodziewanie traci przytomność. Początkowo obawia się, że ma AIDS, jednak diagnoza brzmi: nieuleczalny rak. Mając świadomość, że zostało mu zaledwie kilka miesięcy życia, młody mężczyzna musi wszystko przewartościować. I to, co początkowo wydawało mu się tragedią, wkrótce prowadzi go w zaskakującym kierunku.
Zaczyna zadawać sobie pytania: co to znaczy żyć naprawdę? Czy codzienna gonitwa, praca i kariera nie pozbawia nas radości? Czy nie odsuwa nas od bliskich? Powoli z jego życia znika strach, który do tej pory go nie opuszczał.
François Ozon swoim najnowszym filmem pokazuje, że nie zawsze to, czego się najbardziej boimy, jest tym co najgorsze. Że życie naprawdę smakuje, gdy mamy świadomość jego przemijania. W efekcie otrzymujemy jeden z najciekawszych obrazów francuskiego reżysera. Fantastycznie zrealizowany, z wybitnymi rolami młodego Melvila Poupauda i wielkiej gwiazdy, Jeanne Moreau oraz - paradoksalnie - pełen harmonii i spokoju.
Wasze opinie
Film bardzo dobry, refleksje o przemijaniu i prawdziwej wartości życia. Nie potrzebne tylko te rozbierane sceny miłóści homoseksualnej, trochę to niesmaczne...
realistycznie o smierci czyli
bez fajerwerkow, zwyczajnie, ale
przez to dramatycznie
Bardzo podobal mi sie w
tym filmie realizm; nie bylo
fajerwerkow w stylu; zmieniam
swoje zycie, to by bylo zalosne.
Zyl jak zyl, bo tak chcial,
nieoczekiwanie, pojawil sie sens
istnienia, dziecko, ale czy to
na pewno o to chodzilo? czy
czlowiek umierajacy bezdzietnie,
zyjacy egoistycznie umieraja nie
moze zachowac godnosci? moze.
Podobal mi sie motyw bliskosci z
babcia, dojrzalosc, dystans do
rzeczywistosci, niezly film,
specyficzna atmosfera, jak
zawsze u Ozona
do hetero katola
filmy o gejach sa tak samo
potrzebne jak filmy o hetero, bo
i homo, i hetero sa nieodlacznym
elementem kazdego spoleczenstwa
i gatunku ludzkiego. mam
nadzieje ze wkrotce zaczna robic
filmy o "hetero katolach",
ktorzy zamiast zajac sie swoimi
partnerkami pluja sie jak tylko
zobacza slowo "gej". czyzby boja
sie swojej skrywanej przed
swiatem prawdziwej
orientacji?
Ciekawe kiedy zaczną robić filmy o czarnych żydach homoseksualistach
CHOLERA!
powiedzcie mi dlaczego
WSYZTSKIE dobre filmy
wyswietlane sa w kinach typu
mikro ktore moze i ambitne sa
ale jakos ogladania w nich
czegokolwiek jest dosc
przecietna.... dlaczego w tak
zwaynych dobrych kinach nie
mozna obejzec dobrego
filmu????
Porządne, mądre kino
Całkiem dobry film o
umieraniu. Fakt, temat zgrany
niemiłosiernie. Ale ten obraz ma
poważne zalety. Obnaża
bezgraniczną bezradność bohatera
wobec oczekiwanej śmierci. I to
jego wielka siła. Romain niby
chce coś z tym zrobić: a to
rzucić się w wir rozpusty, a to
okazać trochę czułości rodzinie,
a to zrobić coś dobrego dla
obcych ludzi, ale to się średnio
udaje i przede wszystkim nie
przynosi rozwiązania głównego
problemu. Filmowi udaje się
uniknąć takich ssstrrrasznie
wzruszających scen, obrzydliwie
ckliwych i najczęściej
oderwanych od rzeczywistych
ludzkich zachowań, których pełne
są podobne dzieła. A przede
wszystkim nie serwuje widzowi
taniochy, w postaci naiwnych
pocieszeń i niby-happy-endów.
Ciekawe czego by chcieli Ci,
którym brakuje tu głębi i
przesłania. Może końcowej sceny,
w której Romain pośród
światłości i dźwięków trąb
wstępuje do nieba, bo odkupił
swoje winy?
za duzo filmow z nowotworem w
tle
Oglądam już kolejny film,
gdzie bohater cierpi na
nieuleczalna chorobę i przeżywa
wszystkie etapy radzenia sobie z
ta sytuacja. Niby ciekawe,
dobrze zagrane, budzi emocje;
ale szczerze piszac to mam juz
przesyt filammi "z nowotworem w
tle".
Piekna historia o umieraniu
Emocje czlowieka, ktory
dowiaduje sie o czekajacym go
wyroku... przewartosciowanie
swiata, w ktorym zyje... film
dla myslacych i inteligentnych,
co wyklucza homofobow.
syf na grande!!
W d..ach wam sie ludzie
poprzewracało!! Film totalne
dno! Ktos chyba w trakcie
krecenia sobie to uświadomił i
dodal watek gejowski żeby
przynajmniej kochających inaczej
przyciagnąć do kina i na nich
zarobić. Niestety ja tez sie
nabrałem. Film nic nie wnosi,
żadnego przesłania- którego
notabene moznaby sie spodziewac
po opowieści o człowieku który
wie ze niedługo umrze. Jeśli
mimo tego co napisałem sie
wybieracie to upomnijcie sie
przy wejściu (zwłaszcza Panowie)
o woreczki jednorazowe- moga
sie przydac w trakcie gejowskich
scen erotycznych. Nie nie i
jeszcze raz nie polecam!!!
Sofka - to idz na "Czerwonego Kapturka"... to twój poziom...
chyba żartujecie!!!
Wybór i pójście na ten
film, to był mój NAJWIĘKSZY
niewypał od czasu "8 kobiet"!!!
Obrzydzające sceny łózkowe
i inne homoseksualistów,
przedłużające się poszczególne
ujęcia, fabuła banalna (choć
pomysł na film dobry to zupełnie
niwykorzystany).
Film nie jest ani
nowatorski, ani wzruszający, ani
głęboki, nie mówi NIC w szeroko
pojętym znaczeniu życia,
śmierci, czy umierania.
SAM NIE WIEM
film sie rozkreca i
rozkreca aby nagle sie
skonczyc/polecam ostatnie 15
minut.NIEDOSYT,BASEN LEPSZY!
kto najpiekniej umiera na
swiecie
film z klasa. jak to
f.ozon.
dziwne wzruszenie
zazwyczaj mało filmów mnie
wzrusza.Najpierw Lolita
królowała a teraz jest ten
film...nie wiem dlaczego bo w
sumie fabuła prosta, myśli
proste. Ale to było ukazane w
taki liryczny sposób.Może
właśnie ta prostota piękna
urzekła?
Nie wiem. Ale polecam.
Głęboki
Piękny i głęboki choć
momentami nawet za bardzo
głęboki, widz zaczyna się trochę
topić, tyle że zaraz robi się z
powrotem spokojnie i jest ok.
Prócz kilku scen łóżkowych nawet
przyjemnie mi się oglądało. Co
najważniejsze wywołuje
przemyślenia, a o to chyba
chodzi:)
Smutne to czy nie?
Nie, czsu który pozostał
to dla mnie opowieść o
życiu,przede wszystkim, mniej o
śmierci. Nie ma chyba potrzeby
tego uzasadniać. Jesteśmy dłużej
martwi niż żywi, dlatego jako
martwi potrzebujemy dwa razy
więcej szczęście. Tochę to
przydługi cytat, ale film
opowiada o takim właśnie
przebudzeniu. I jeszcze jedno
"chwila zgody na wszytsko jest
lepsza od 1000 lat pobożności,
tak a propos ostatniej
sceny.
jeden z nalepszych filmow
jakie ostatnio widzialam...
naprawde warto, ciekawy
sposob spojerznia na smierc i
"czas, który pozstał" a by sie z
nia pogodzic (?), interesujaco
ujata fabula nie zanudza widza,
ale wciaga i odsłania to, co
dzieje sie we wnetrzu głównego
bohatera, tu bardzo dobra rola
Melvil Poupauda
;-)
Naprawdę warto zobaczyć!
Pięknyyyyy...
To dobry film.
Ciekawie potraktowany
wątek, ustosunkowania się do
własnej tragedii. Fabuła jest
bardzo prosta ale wcale nie
nuży. Scen gejowskich od
ostatniego filmu Almodovara nie
dzierże ale mimo to film jest
bardzo warty polecenia. 1 rzecz
za którą bardzo lubie tego
reżysera, to to że jako jeden z
niewielu niestety wie bardzo
dobrze kiedy nalezy film
skończyc, żeby wszystkiego nie
zepsuć. POLECAM.
Film goraco polecam.Ciekawy i niebanalny.Podejmuje temat stosunkowo rzadko pokazywany w kinie.